Jeden z najnowocześniejszych szpitali w kraju upadnie?

Trudno w to uwierzyć, ale Szpital Żywiec, otwarty zaledwie półtora roku temu, wkrótce może ogłosić upadłość. Wszystko przez gigantyczne problemy finansowe. Skąd się wzięły i dlaczego Ministerstwo Zdrowia nic jeszcze nie zrobiło w tej sprawie?

Skutki złego finansowania szpitala

Władze powiatu żywieckiego i oczywiście zarządzający szpitalem wspólnie wystosowali apel do NFZ, prosząc o pomoc także ministra zdrowia. Jeśli państwo nie zdecyduje się pomóc, szpital trzeba będzie zamknąć, mimo że oficjalne otwarcie miało miejsce zaledwie w roku 2020!

Skąd wzięły się tak duże problemy finansowe nowoczesnego szpitala, którego budowa i wyposażenie pochłonęły 220 mln zł? Problemów jest kilka. Między innymi brak możliwości wykonywania wielu świadczeń medycznych. Problemem są również nowe ustawy i pensje dla pracowników, które pochłaniają wiele środków.

Wydatki szpitala w Żywcu są duże, jak każdej tego typu placówki w kraju. Szpital Żywiec działa jednak na przestarzałych zasadach finansowania, które są zupełnie nieadekwatne do obecnych wydatków placówki.

Czy mieszkańcy Żywca zostaną pozbawieni nowoczesnej placówki medycznej?

Nowy szpital w Żywcu powstał z powodu braku innej możliwości. Stara placówka była w tak opłakanym stanie, że jej remont nie miał najmniejszego sensu. Budowę nowoczesnego obiektu rozpoczęto w 2015 roku, a pod koniec września 2020 roku szpital zaczął działać.

Szpital Żywiec oferuje pacjentom bardzo dobre warunki, co w polskiej służbie zdrowia wciąż jest rzadkością. Placówkę wyposażono również w nowoczesny sprzęt, który w połączeniu z wykwalifikowanym zespołem medycznym pozwala na skuteczne leczenie różnych schorzeń. Naprawdę byłoby szkoda stracić to wszystko z powodu niedofinansowania. Zamknięcie szpitala sprawiłoby również, że wszystkie pieniądze wydane na budowę szpitala byłyby stracone.

Miejmy nadzieję, że Szpital Żywiec wkrótce uzyska nie tylko wsparcie finansowe, ale również długofalowe zmiany w zasadach finansowania, dzięki czemu w przyszłości nie będzie musiał zmagać się z podobnymi dramatami, co obecnie.