Pracownicy międzynarodowego zakładu w Żywcu protestują

Źle się dzieje w popularnym przedsiębiorstwie produkcyjnym. Spółka jest międzynarodowa i jest niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o rozmaite branże, w tym branżę chemiczną, motoryzacyjną i przemysłową. Niestety, popularność i sukcesy marki nie są odczuwalne na poziomie pracowników szeregowych. W sprawę zaangażowała się Solidarność.

Źle się dzieje w popularnym zakładzie w Żywcu

Praca w dużych zakładach przemysłowych nie należy do najłatwiejszych. Wiele osób jednak nie oczekuje od losu luksusów i ciężkiej pracy się nie boi. Problem pojawia się wtedy, gdy mimo ciężkiej pracy ludzie nie otrzymują godnej pensji. W zakładzie w Żywcu obecny jest również problem braku odpowiedniej higieny i kultury pracy.

Zmęczeni i coraz bardziej zirytowani pracownicy od miesięcy starali się o podwyżkę w wysokości 3,70 zł do stawki godzinowej. W obecnych czasach kryzysu gospodarczego i gigantycznej inflacji nie są to ogromne żądania. Z pewnością są uczciwe, bo przecież to właśnie szeregowi pracownicy w dużej mierze odpowiadają za sukces firmy. Porozumienia w sprawie podwyżek niestety nie udało się wypracować, mimo tego, że w negocjacjach uczestniczył sam mediator. Jak na razie skutku nie przynoszą również akcje Solidarności.

Pracownicy mają dość

Oceny zakładu na portalu gowork.pl nie budzą wątpliwości. Spółka z siedzibą w Żywcu otrzymała niecałe 2 gwiazdki na pięć, przy czym opinii wystawiono ponad 6 tysięcy. Wynika z nich, że warunki pracy są złe i coraz więcej ludzi decyduje się odejść z firmy. Sam dyrektor zakładu nie ukrywa, że rotacja pracowników jest problemem, który utrudnia przyznanie podwyżek całej ekipie. Obecnie wręcz brakuje rąk do pracy.

W związku z powyższym rozpoczęto strajk w zakładzie w Żywcu i obecnie nie wiadomo, jak dalej sprawa się potoczy. Obecnie do pracy nie przychodzi około 30% zatrudnionych. Pracownicy mają nadzieję na wymuszenie podwyżek, ale może być również tak, że i oni będą zmuszeni szukać innego zatrudnienia.