Żywiec wypożycza klatkę na dziki w odpowiedzi na wyjątkowe problemy z tą zwierzyną
Władze miejskie Żywca podjęły niecodzienne działanie, by sprostać narastającemu problemowi dzików, które coraz śmielej przemierzają ulice miasta. Decyzją burmistrza Antoniego Szlagora do miasta przybyła specjalna klatka, która ma pomóc w wyłapywaniu tych zwierząt. Rozwiązanie to jest próbą zażegnania sytuacji, która stała się istotnym problemem dla mieszkańców – dziki opuściły tereny podmiejskie i zaczęły pojawiać się w centralnych dzielnicach Żywca.
Decyzja o zastosowaniu takiego rozwiązania została podjęta po analizie doświadczeń innych miejscowości, które również borykały się z podobnym problemem. Miasto Sucha Beskidzka, które prowadziło już wcześniej skuteczną walkę z dzikami penetrującymi miejskie osiedla, udostępniło klatkę do ich wyłapywania.
Burmistrz Antoni Szlagor wyraził swoje obawy dotyczące potencjalnego zagrożenia stwarzanego przez dziki. Zwrócił uwagę na to, że choć w Suchej Beskidzkiej liczba dzików poruszających się po mieście przekraczała kilkadziesiąt, to w Żywcu problem dotyczy kilku zwierząt. W zamian za uzyskanie wsparcia ze strony władz Suchej Beskidzkiej, burmistrz Szlagor wyraził nadzieję, że klatka pomoże w szybkim rozwiązaniu problemu dzików w Żywcu.