Nieodpowiednio ubrany turysta na Babiej Górze bliski wychłodzeniu, uratowany przez GOPR
O włos od tragedii. Na szczycie Babiej Góry, podczas zwyczajnego patrolu, ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR natknęli się na mężczyznę leżącego w śniegu. Zdarzenie miało miejsce wczoraj o godzinie 14:12. Ten niedoświadczony „mors” był bliski utraty przytomności, a jego stanie zdrowia zbliżał się niebezpiecznie do trzeciego stopnia hipotermii. W dodatku, był on nieodpowiednio ubrany na takie warunki – na sobie miał krótkie spodenki, niewielką czapkę, rękawiczki i niskie buty.
Informacje te podaje GOPR Beskidy, zaznaczając, że zespół ratowników natychmiast przystąpił do działań mających na celu zabezpieczenie termiczne poszkodowanego oraz podtrzymanie jego funkcji życiowych. Używając dostępnego ekwipunku, w tym zapasowej odzieży i ogrzewaczy, oraz wykorzystując swój profesjonalny trening, udało im się stabilizować stan mężczyzny. Rozłożyli namiot ratunkowy i stworzyli punkt cieplny, gdzie stopniowo ogrzewali turystę, korzystając z ciepła własnych ciał, dodatkowej odzieży, ogrzewaczy chemicznych oraz podawali mu ciepłe napoje.
Jeden z ratowników z Markowych Szczawin został wysłany z noszami SKED i sprzętem stosowanym do transportu osób cierpiących na hipotermię. Działania te dowodzą, jak ważne jest odpowiednie przygotowanie do wypraw w góry, niezależnie od pory roku.